|
|
|||||||||||||||
PZSP w Olszance, 49 - 332 Olszanka 94, woj. opolskie, tel. (77)4129717, e-mail: zs_olszanka@wodip.opole.pl, fax (77)4129602 |
|||||||||||||||
|
|
NASZE WYCIECZKI Pielgrzymka Komunijna Wycieczka patriotyczno – religijna Kraków – Kalwaria Zebrzydowska – Wadowice 08 – 09. 06. 2010r.
08.06. – wtorek 700 Olszanka – Wyjazd do Krakowa 1030 Kraków 1100 Wawel 1300 Rynek 1500 Sanktuarium Miłosierdzia Bożego - Łagiewniki 1530 Kraków – Wyjazd do Kalwarii 1600 Kalwaria Zebrzydowska 1630 Zameldowanie w Domu Pielgrzyma 1800 Msza Św. przed Cudownym Obrazem Dzieci w strojach komunijnych 1900 Obiadokolacja 2000 Dróżki kalwaryjskie (Maryjne lub P. Jezusa) 2200 Cisza nocna 09.06. – środa 700 Pobudka 800 Śniadanie 900 Wymeldowanie 1000 Msza Św. przed Cudownym Obrazem 1100 Kalwaria – Wyjazd do Wadowic 1200 Wadowice 1230 Bazylika i Dom Rodzinny Jana Pawła II 1600 Kościół św. Piotra 1730 Wadowice – Wyjazd do Pogorzeli 2100 Przyjazd do Pogorzeli
DROGA DO GWIAZD Gwiazdy- któż nie marzył, by ich dosięgnąć? Starożytnych czarowały swoją tajemniczością . Nie mieli narzędzi , wiedzy, fachowców, a jednak sami próbowali je poznać. To im zawdzięczamy nazwy niektórych galaktyk. gwiazdozbiorów. Dzisiaj już wiemy, jak wygląda niebo "po drugiej stronie", ale nie odkryło ono przed nami jeszcze wszystkich swoich sekretów. Pomimo tysięcy lat, które upłynęły od czasy, kiedy pierwszy człowiek podniósł głowę do góry , wszechświat nadal fascynuje. 2 grudnia 2009r uczniowie PG w Olszance mieli okazję usystematyzować swoją wiedzę o wszechświecie. Tego dnia udali sie do Planetarium Śląskiego w Chorzowie. To najstarsza i największa placówka tego rodzaju w Polsce. Na półkulistym ekranie odtworzony został wygląd nocnego nieba nad Śląskiem. Ruchome projektory Słońca, Księżyca i planet pokazywały wszelkie zmiany na niebie charakterystyczne dla tej pory roku. Po takiej prezentacji każdy z gimnazjalistów bez problemów wskaże Gwiazdę Polarną, Wielki Wóz. Ku zdumieniu zebranych okazało się, że wszechświat to czysta fizyka- kumulacja gazów, prędkości i temperatury- czyli teoria o magicznym wyglądzie i spadających gwiazdach została nieco "odpoetyzowana". Druga prezentacja nosiła tytuł "Czy jest tam kto?" i dotyczyła naszego sąsiedztwa w przestrzeni . Razem z sondą kosmiczną uczniowie przemierzyli wszystkie planety we wszechświecie. Byli na "niegościnnym" mroźnym Marsie i gorącej rozpalonej Wenus. Te "wyprawy " miały dać dopowiedź na pytania- Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Czy gdzieś jeszcze występują jakieś formy życia? Upłyną jeszcze długie lata, zanim ludzie uzyskają wyczerpujące odpowiedzi. Niebo na razie skutecznie "broni "i swoich tajemnic. Po wyczerpującym dniu , późnym wieczorem gimnazjaliści wrócili do domów.Była to z pewnością bardzo interesująca i pouczająca lekcja astronomii.W drodze powrotnej z Chorzowa na nieboskłonie pojawił się niezwykle piękny księżyc w pełni, który tego dnia wzbudzał wyjątkową ciekawość, pobudzoną zajmującym wykładem.. Wypad do planetarium z pewnością można uznać za udany. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele po powrocie do domu długo jeszcze nie mogli zejść na ziemię ;) UCZESTNICY
"Żyć za wszelką cenę"- spektakl o jenieckim losieŚrodek lasu, złowroga cisza, przerażająca ciemność,. Nagle słychać przeraźliwe wycie syren, oślepiające światło rozjaśnia mrok. Właśnie do obozu w Lamsdorf przybyła grupa radzieckich jeńców wojennych. Tak rozpoczyna się sztuka Andrzeja Czernika „ Żyć za wszelką cenę” , którą 04 września obejrzeli na terenie obozu w Łambinowicach uczniowie gimnazjum w Olszance.. Dzięki inicjatywie pań B. Sochor, L. Ilów, A. Gall gimnazjaliści mogli uczestniczyć w tym niecodziennym przedstawieniu. Sztuka powstała na kanwie poruszającego dziennika spisanego w latach II wojny światowej przez młodego żołnierza, Siergieja Woropajewa, jeńca Stalagu 344 Lamsdorf (Łambinowice). W lipcu 1942 r. transport jeńców radzieckich przybył na „gościnną” podobno ziemię III Rzeszy. Więźniowie zastali tam teren ogrodzony drutem kolczastym i jedną wieżę strażniczą. Od tego momentu życie młodego osadzonego i jego towarzyszy zamieniło się w piekło. Rozpoczęła się drastyczna walka o przeżycie. W obozie traktowano ich w sposób urągający godności człowieka . Pierwsze pół roku jeńcy spędzili pod gołym niebem, gdyż nie było jeszcze baraków. Spali w wykopanych przez siebie ziemiankach. Do jedzenia dostawali jedynie „zupę” z pokrzyw i brukwi . Brak pożywienia stał się ich największym problemem, to jemu podporządkowali całą swoją egzystencję. NAŻREĆ SIĘ – to określenie zdominowało ich świadomość, wyparło z umysłu inne myśli. Bez wyszukanych epitetów, eufemizmów, zbędnej retoryki – w ten sposób sygnalizowali swoje największe marzenie. W nielicznych tylko chwilach zastanawiali się nad swoim losem, coraz rzadziej wspominali przeszłość. Nadziei na wybawienie pozbawił ich rząd radziecki uznając za zdrajców wojennych. Najważniejsze jednak jest to, że pomimo całkowitego upodlenia, zaszczucia, oni chcieli żyć. Za wszelką cenę. Tak pokrótce można streścić akcję tego wyjątkowego przedstawienia. O tym, że było ono niezwykłe, świadczyła reakcja widowni. A widzowie byli bardzo wymagający- spora grupa rozkrzyczanej na ogół młodzieży, siedziała , w ciszy i w skupieniu śledziła rozwój akcji Spektakl wywarł na nich ogromne wrażenie, a o swoich przeżyciach opowiadali później podczas lekcji. Czas i miejsce akcji ( teren obozu po zmroku) dodatkowo podkreśliły realizm i tragizm przedstawianych wydarzeń. W niejednym oku zakręciła się łza, szczególnie na zakończenie, kiedy w zupełnych ciemnościach w górę unosiły się pojedyncze iskierki, które na zawsze gasły nad Lamsdorf. Uwagę w szczególności chłopców przykuł samochód, citroen pochodzący z czasów II wojny światowej, który dodatkowo oddał ducha tamtych czasów. Poruszany temat był doskonałym pretekstem do refleksji na temat stosunku współczesnego człowieka do świata. Od opowiadanych wydarzeń dzieli nas zaledwie 60 lat. Uczniowie sami stwierdzali, jak błahe są teraz niektóre ich problemy w porównaniu do tych, z jakimi borykali się młodzi ludzie z I połowy XX w. Po spektaklu uczniowie zgodnie oświadczyli, że taki sposób zdobywania wiedzy jest bardziej skuteczny niż niejeden wykład.
Przygotowała Adriana Gall
WYCIECZKA KOMUNIJNA KLASY DRUGIEJ W ROKU SZKOLNYM 2008/2009 Dzień 26 maja – Dzień Matki był jednocześnie dla uczniów klasy drugiej długo oczekiwanym dniem wycieczki. Po pierwszej komunii świętej nauczyciele – p. Beata Kuna i p. Anna Kaśków wraz z Ks. Proboszczem oraz rodzicami uczniów przygotowali wyjazd do Sulistrowiczek i na Ślężę. Po mszy św. w przepięknym kościółku Matki Boskiej Dobrej Rady z większym lub mniejszym trudem wdrapaliśmy się na Ślężę. Podziwialiśmy tam przepiękną panoramę okolicy. Zejście było zdecydowanie łatwiejsze, szczególnie dlatego, że czekało nas tam ognisko z kiełbaskami, chwila zabawy i odpoczynku. I już tylko wieczorny powrót do domu. Na szczęście pozostały zdjęcia i wspomnienia z pięknych miejsc, tajemniczych legend o pradawnych mieszkańcach tych okolic. Nauczyciele i uczniowie klasy II PSP WYCIECZKA DO KIELC I OKOLIC Wspomnienia z Kielc
Maj- miesiąc egzaminów maturalnych, komersów, jak także kilkudniowych wycieczek turystycznych i krajoznawczych. Kojarzy nam się także z zapachem polnych kwiatów i zwiedzaniem nowych terenów. W związku z tym uczniowie Publicznego Gimnazjum w Olszance jako cel swej wyprawy obrali Kielecczyznę- dość odległy region Polski znany nam jedynie z potocznego określania wietrznej pogody. Udział w niej wzięło około 40 uczniów gimnazjum. Pierwszego dnia drugiej dziesiątki miesiąca, a mianowicie 20 maja o 5:45 zebraliśmy się wszyscy na zbiórce pod szkołą. Pod czujnym okiem policji, która sprawdzała sprawność autokaru , młodzież gimnazjalna wraz ze swoim bagażem weszła na pokład. Podróż trwała pięć godzin. Pierwszym ważnym miejscem, jakie ujrzeliśmy były Chęciny, miejscowość oddalona około 15km od Kielc, w pobliżu której znajduje się słynna Jaskinia Raj. W niej przez szyby autokarowych okien, ujrzeliśmy stary zamek z przełomu XIII/ XIV wieku. Pierwszym naszym przystankiem było Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. Młode pokolenie dowiedziało się, gdzie polski noblista tworzył swoje dzieła m.in. „W pustyni i w puszczy” . Dworek zaprojektował Hugo Kuder, który był darem Narodu Polskiego dla zasłużonego autora wielu powieści historycznych opowiadające o wspaniałych dziejach oręża polskiego. Pani przewodnik oprowadziła nas po nim, dokładnie opisując życie i zabytki jakie pozostawił. Było tam wiele pamiątek jakie przywoził z podróży, obrazy, które zostały mu darowane w prezencie i liczne portrety. Następnie udaliśmy się do Zagnańska. Tam zobaczyliśmy wielki dąb, słynny w całym kraju, który nosi imię Bartek. Drzewo to mierzy 30m, obwód pnia wynosi na wysokości 1,30 m - 9,85 m, a przy ziemi 13,4 m, i jest podtrzymywane przez podpory teleskopowe ze względu na wiek (około 645-670 lat) i próchnicę. Jest uznany za pomnik przyrody i został wpisany do Czerwonej Księgi. jego potęga, majestatyczność wywarły na nas niesamowite wrażenie . Przewodniczka naszej wycieczki na kolejne miejsce naszych zachwytów wybrała rezerwat Kadzielnia, który mieści się na obrzeżach miasta Kielce. Ujrzeliśmy tam amfiteatr, który znany jest szerokiej publiczności z licznych koncertów harcerskich.. Z miejsc widokowych uczniowie mogli podziwiać Góry Świętokrzyskie, które mieliśmy teraz przed sobą. Piękny widok wywołał emocje nawet na twarzach nauczycieli. Młodzi robili sobie zdjęcia ,aby upamiętnić tę chwilę. Pogoda cały czas nam dopisywała. Było słonecznie i ciepło. Wiał przyjemnie orzeźwiający wiatr. Kielce- stolica województwa świętokrzyskiego od 10lat. Najpierw przeszliśmy główną ulicą, która doprowadziła nas do centrum, gdzie mieściła się m.in. fontanna i pomnik dzika Kiełka, patrona Kielc tam zaopatrzyliśmy się w pamiątki. Przeszliśmy koło kościoła św. Wojciecha i Gimnazjum Stefana Żeromskiego. Po godzinie 18:00 byliśmy w Nowej Słupi gdzie zjedliśmy obiadokolacje i zostaliśmy zakwaterowani w domkach 6 osobowych z podziałem na dwa pokoje po 3 uczniów w każdym. Miejscowość ta słynie z wytopu żelaza, które było uzyskiwane w tzw. piecach dymarkach. Właściciele zorganizowali dla młodzieży dyskotekę. Można było także zagrać w bilard lub wybrać indywidualną formę rozrywki na wieczór. O godzinie 22:00 wszyscy musieli być już w swoich domkach ze względu na ciszę nocną. Dzień drugi powitał nas słońcem i poranną rosą. Każdy śniadanie robił we własnym zakresie. Plan dnia był bardzo napięty. Z pewnością nikt się nie powinien nudzić. Na początek udaliśmy się do Bałtowa, gdzie oglądaliśmy Jura Park z makietami dinozaurów w rzeczywistych rozmiarach. Poznaliśmy także gatunki wymarłych już zwierząt, roślinność tamtego okresu. Nikt nie krył podziwu ,jaki wywołały rozmiary, kształty i historia tych kręgowców. Następnym miejscem naszych odwiedzin były Krzemionki Opatowskie. Tam zobaczyliśmy kopalnię krzemienia i piękne skały wapienne. Krzemień od wieków był wykorzystywany do robienia narzędzi. Obecnie stosowany do wyrobu farb i nie tylko. Obejrzeliśmy tam także rekonstrukcję neolitycznej chaty i przypatrywaliśmy się ,jak wyrabiane są naczynia gliniane. Kilka osób mogło nawet samemu spróbować i pomalować wzorek na własnoręcznym wyrobie. Później wróciliśmy do Bałtowa, gdzie udaliśmy się na lekcję muzealną, na której dowiedzieliśmy się o skamieniałościach i roślinności jaka występowała w prehistorycznym czasie. Zobaczyliśmy też ślady na istnienie fauny i flory, której już dzisiaj nie ma. Po innej lekcji niż takie jak mamy zazwyczaj w szkole, nauczycielki zabrały nas na przejazd specjalnym autokarem po zwierzyńcu. Mogliśmy podziwiać zwierzęta, co prawda przez okna autokaru, z którymi nie mamy styczności na co dzień. Widzieliśmy strusie emu i nawet mieliśmy okazję potrzymać w rękach strusie jajo. Na jedno takie jajko składa się 30 kurzych . Naszą uwagę przykuły także święte krowy, które różniły się od normalnych krów bocznymi rogami, dziki, żubry, barany, wielbłądy i wiele innych gatunków świata, które wprawiały nas w euforię. Na koniec dnia przewidziany został spływ tratwą rzeką Kamienną, która ma drugiego stopnia czystość wody. Flisacy dostarczali nam nowych informacji na temat pobliskich miejscowości i pokazywali technikę, którą należy ruszać tyczką ,aby poprawnie płynąć. Jednemu z nich złamała się wpół ale przezorny zawsze ubezpieczony i zaraz inny kolega po fachu podał mu zastępczą. Podróż trwała około godziny, ponieważ trasa miała długość 4km. Zmęczeni, po dniu pełnym wrażeń i nowości, wróciliśmy na nowosłupską ziemię na obiadokolację w postaci przepysznej pizzy. Późnym wieczorem około godziny 23:30 odbył się sabat czarownic pod kierownictwem naszej przewodniczki po Kielecczyźnie- pani Ewy Krakowiak. Każdy uczestnik otrzymał certyfikat, iż może uprawiać magię i latać na miotle. Jest to stara tradycja Gór Świętokrzyskich, gdzie według tej legendy raz do roku na Łysej Górze odbywa się zlot czarownic. Ostatniego dnia wszyscy niechętnie szykowali się do powrotu do domu. Gdy wszyscy oddali klucze od swoich pokoi, ruszyliśmy w ostatnie miejsca, jakie planowaliśmy odwiedzić. Pierwszym z nich było wejście na Święty Krzyż drogą królewską. Z autokaru przesiedliśmy się na dwu wagonową ciuchcię, która zawiozła nas na górę, do muzeum fauny i flory, gdzie naszym oczom przedstawił się obraz spreparowanych ptaków. Kolejnym miejscem było zwiedzanie klasztoru opactwa pobenedyktyńskiego i wysłuchanie opowieści diakona na temat życia ludzi, którzy decydują się spędzić czas w takim miejscu. Końcowym miejscem były gołoborza i jaskinia kielecka, w której widzieliśmy formy naciekowe w postaci stalagmitów i stalaktytów mające kilkaset lat oraz młode nietoperze. Stamtąd udaliśmy się do restauracji w Kielcach, gdzie zjedliśmy przepyszny obiad. W tym momencie pogoda nam się zepsuła. Z deszczu w kilka chwil zrobiła się ulewa. Zaczął padać grad. Wiatr tak się rozhulał, że zrywał parasole przechodnim. Z ulicy w piętnaście minut zrobiła się rwąca rzeka. W oczekiwaniu na autokar obserwowaliśmy, jak zmieniają się warunki meteorologiczne. Gdy nadjechał, wszyscy z pośpiechem weszliśmy do niego i ruszyliśmy w drogę powrotną, do domu. Była godzina 17:00. Z drobnym opóźnieniem szczęśliwie zajechaliśmy pod szkołę o godz. 23:30. Zadowolonych członków odebrali stęsknieni i lekko zaniepokojeni rodzice. W imieniu uczniów biorących udział w tej wyprawie na podbicie Kielc i jej okolic dziękuje Paniom: Ewie Chruszczewskiej, Adrianie Gall, Małgorzacie Szwed-Urbanek i Beacie Kunie za zorganizowanie wycieczki i wspaniałą atmosferę na niej oraz sprawowanie opieki nad nami. Zwiedzenie tylu ciekawych miejsc nie byłoby możliwe bez finansowego wsparcia instytucji – RSP w Jankowicach Wielkich, Banku Spółdzielczego w Łosiowie i Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Olszance Relację przygotowała Roksana Wróbel z klasy IIc PG w Olszance
WYCIECZKA NA ŚLĘŻĘ
29 maja 2009 byliśmy na wycieczce na Ślęży, w Niemczy i w Wojsławicach. Na Ślężę szliśmy krętymi dróżkami pod górę. Ze szczytu było widać piękną panoramę okolic. Potem pojechaliśmy do Niemczy, gdzie zjedliśmy zupę pomidorową i pierogi. Gdy wszyscy zjedli, pojechaliśmy do Wojsławic do ogrodu botanicznego. Rosną tam piękne kwiaty, drzewa i krzewy. Z drzewa spadł mały ptaszek, pan Smugorzewski trzymał go na palcu, a my robiliśmy zdjęcia. Potem położyliśmy go koło drzewa. Najbardziej podobały mi się widoki ze Ślęży. Piotr Farganus, kl. III
W dniu 29 maja pojechaliśmy na wycieczkę na Ślężę. Szliśmy żółtym szlakiem. Trasa, którą wybraliśmy, była kamienista. Po jakimś czasie znaleźliśmy się na szczycie góry. Mieliśmy piękne widoki. Widzieliśmy pomnik niedźwiedzia z legendy, którą w klasie opowiadała nam pani. Było tam również schronisko i wieża nadawcza. Gdy schodziliśmy ze Ślęży nagle zaczął padać grad, ale za chwilę wyszło słońce. Gdy zeszliśmy z góry pojechaliśmy do Sulistrowiczek, poszliśmy do kościółka i pomodliliśmy się za dary ducha, które otrzymaliśmy. Później pojechaliśmy do Niemczy na obiad. Przy okazji widzieliśmy kamienicę, na której była wielka wieża. Gdy minęło trochę czasu pojechaliśmy do Wojsławic. Zwiedzaliśmy ogród botaniczny, w którym są setki kwiatów, drzew i krzewów. Rośnie tam najwyższe drzewo w Polsce. Przeczytaliśmy tablicę o ptakach i zwierzętach żyjących w ogrodzie. Potem mieliśmy jeszcze iść na grób człowieka, który założył ten ogród, ale nie poszliśmy, bo był on na końcu ogrodu, a poza tym mieliśmy już mało czasu. Później wróciliśmy szczęśliwie do domu.
Martyna Stańczyk, kl. III
Dnia 29 maja byliśmy na wycieczce na Ślęży. Przed wyjazdem pani opowiedziała nam kilka legend związanych z tym miejscem, więc byliśmy przygotowani do wyjazdu. Wspinaliśmy się po krętych ścieżkach, które prowadziły na szczyt. Kiedy dotarliśmy na szczyt zaskoczył nas piękny widok. Chociaż unosiła się mgła, udało nam się zobaczyć pobliskie okolice z tak dużej wysokości. Gdy skończyliśmy zwiedzanie, odwiedziliśmy kościół w Sulistrowiczkach, w którym pomodliliśmy się o dary, które każdemu nas by się przydały. Następnie udaliśmy się do Niemczy, by zjeść ciepły posiłek. Gdy mieliśmy już pełne brzuszki, pojechaliśmy do Ogrodu Botanicznego w Wojsławicach, w którym widzieliśmy największe drzewo w Polsce oraz ponad sto gatunków kwiatów. Zadowoleni wróciliśmy do domu. W domu narysowaliśmy piękne rysunki przedstawiające miejsca, które widzieliśmy. Według mnie wycieczka była interesująca i ciekawa. Marysia Smolarczyk, kl. III
WYCIECZKA DO OPOLA
WYCIECZKA DO MŁYNA
WYCIECZKA NAUKOWA DO PLANETARIUM W CZĘSTOCHOWIE - LISTOPAD 2008 R.
WYCIECZKA HISTORYCZNA DO ŁAMBINOWIC - PAŹDZIERNIK 2008 R.
WYCIECZKA PRZYRODNICZA UCZNIÓW PSP 17.09.2008 R.
W sierpniu tego roku odbyła się inauguracja 80-lecia Polskiego Związku Łowieckiego. Była to piękna biesiada myśliwska, połączona z wręczeniem odznaczeń, pokazami, konkursami, tańcami. Przy okazji odbyło się otwarcie wystawy o tematyce przyrodniczej, którą 18 września 2008 r. obejrzeliśmy z zapartym tchem. Dziś możemy śmiało powiedzieć, że to była wielka przyjemność uczestniczyć w tak nietypowej lekcji przyrody, z której wiadomości na długo zostaną w pamięci.
KRAKÓW - OŚWIĘCIM - WIELICZKA - JURA KRAKOWSKO - CZĘSTOCHOWSKA Nasza szkoła wzięła udział w realizacji programu wycieczek edukacyjnych dla dzieci i młodzieży do miejsc pamięci narodowej "Podróże historyczno - kulturowe w czasie i przestrzeni". W dniach 9 - 11 października 2007 r. odwiedzimy Kraków, Wieliczkę, Oświęcim, Jurę Krakowsko - Częstochowską.
W dniach 22.11 -
24.11.2006 r. uczniowie gimnazjum uczestniczyli w wycieczce do
Krakowa
NOWA TRYBUNA OPOLSKA
Uzbrojeni w aparaty fotograficzne, wyposażeni przez rodziców w prowiant, 13 listopada 2006 r. wyruszyliśmy razem z naszą wychowawczynią p. Magdalena Król i naszą panią od języka polskiego – Joanną Sowierszenko na jednodniową wyprawę do stolicy województwa opolskiego – OPOLA. Głównym celem naszej wycieczki było poznanie „tajnych” technik powstawania gazety Nowej Trybuny Opolskiej oraz zwiedzenie najpiękniejszych miejsc i zakątków samego Opola.
|
||||||||||||||
|
Copyright © Publiczny Zespół Szkolno - Przedszkolny w Olszance - 2006. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. |
|||||||||||||||